16 kwietnia 2009

Cunninlynguists - Strange Journey Volume One (2009)


Zastanawiałem się recenzji czego podjąć się najpierw. Na rynek muzyczny weszły dwie, bezapelacyjnie bardzo wyczekiwane produkcje - Cunninlynguists i nowy krażęk Floridy.

Suchy żarcik taki. Jeżeli jeszcze raz usłyszę
gdzieś 'Right Round' Floridy - zacznę szukać najbliższego mostu z pomocą Google Maps.

Jakkolwiek, Cunninlynguists - legendarny, undegroundowy skład z południa - części ameryki kojarzonej głównie z metalowymi zębami, cykającymi bitami i tekstami o brudnych zamiataniach. Skład z dorobkiem artystycznym tak bogatym, że ciężko znaleźć fana niezależnego rapu nie zacierającego rąk na myśl o nowym longplayu. Ja zawiodłem się trochę po zobaczeniu tracklisty - wygląda to jak jakiś mixtape - live, remixy, kawałki ludzi spoza składu. Po dosyć nierównym 'Dirty Acres' oczekiwałem czegoś grubego. Oszołomienia jakie doznać było mi dane po pierwszym odsłuchaniu 'Piece of Strange' na przykład. Nie zlepki odrzutów i remixów.

Sceptyczne nastawienie podarowało mi niespodziewany zachwyt. Bity Kno, bo cała magia składu pochodzi właśnie od nich - po raz kolejny otwierają usta. Zrozumiałem po co te remixy, gdy usłyszałem produkcję i cuty na remixie 'Dance for me'. Nie wpadłbym na to, że ten kawałek mógłby być lepszy, ale po prostu jest. Remix K.K.K.Y. zaś - ten sam miażdżący bit, nowe zwrotki i refren - prezent na Wielkanoc specjalnie dla mnie, bo po usłyszeniu oryginalnej wersji zastanawiałem się - czemu kurwa to jest takie krótkie? Live najbardziej znanego chyba kawałka Cunnin'ów - 'Lynguistics' jest dowodem na to, że skład daje naprawdę zajebiste koncerty. Dowodem raczej zbędnym, ale nie czepiam się już, bo to zaledwie minuta i trzydzieści sekund.

'Dont Leave Me' - jeden z singli, z występem gościnnym Slug'a z Atmosphere to jeden z lepszych utworów jakie dane mi było słyszeć od nie wiem kiedy. Nostalgiczna tematyka i zbudowany przez Kno klimat utworu są dla mnie, nie boję się użyć słowa, o którym nie mam pojęcia - sztuką. Najbardziej wyczekiwanym featuringiem było dla mnie połączenie sił Cunnin'ów z Looptroop'ami i Hilltop'ami - lekki zawód, bo utwór przyjemny, ale nie tego się spodziewałem po tak zwiastującym pierdolnięcie collabo. Niestety wyszedł utwór, który nazwałbym fan remixem, gdybym nie wiedział, że jest oficjalny.

Ogółem rzecz biorąc płyta chociaż nie jest perfekcyjna to w piersiach fana grupy luźno zapiera dech. Klimat cedeka, chociaż trochę ponury i refleksyjny nie odpycha, a wręcz przyciąga, znowu - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o Kno. Widać progres Cunnin'ów. Może nie jest to progres, ale na pewno nie stanie w miejscu. Grupa idzie do przodu swoją drogą, kontynuując dziwną, jak na trendy w gatunku - podróż. Czekam na vol. 2.

Traklista:
  1. Departure (Intro)
  2. Nothing but Strangeness feat. Looptroop Rockers & Hilltop Hoods
  3. Lynguistics (Live in Stockholm)
  4. Move
  5. Inverse - Spark My Soul feat. Substantial
  6. Never Come Down (The Brownie Song)
  7. Hypnotized feat. PackFM & Club Dub
  8. Dance for Me (Remix)
  9. Mr. SOS - Die for You
  10. White Guy Mind Tricks
  11. Georgia (Remix) feat. Killer Mike & Khujo Goodie
  12. KKY Remix feat. Skinny DeVille & Fishcales
  13. Don’t leave Me (When Winter comes) feat. Slug of Atmosphere
  14. Tonedeff - The Distance
  15. Broken Van (Thinking of you) feat. Mac Lethal
  16. Billy Joe’s Garage

7 komentarzy:

  1. Spoko layout na stronę lepszy niz poprzedni :Dale logo by sie przydało ;)pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. ciagle czekam z przesluchaniem tej plyty. mam co do niej duze oczekiwania.

    ps. slyszales plyte Macklemore - the language of my world? koles znikad zadebiutowal jedna z najlepszych plyt w 2005 a w polsce niewiele osob go kojarzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszałem, słyszałem, kiedyś wrzucę z pewnością

    OdpowiedzUsuń
  4. Cunninlynguists jest przedmiotem ewentualnej dyskusji, nie Ola.

    OdpowiedzUsuń
  5. a co, juz sie pociela?

    OdpowiedzUsuń