Zazwyczaj podchodzę do dużych grup z obawą i niepewnością spowodowaną urazami przeszłości, kiedy skipowanie poszczególnych członków ekip wzbudzało we mnie zazdrość wobec ekstremalnych islamistów i ich misji samobójczych. Z Doomtree jest inaczej - wszyscy są dobrzy i przyjaźni układowi trawiennemu.
Piękne u nich jest to, że zanim zacząłem kojarzyć ich po ksywkach, w oczy rzucały mi się ich zróżnicowane style - pomagając bez większego wysiłu stwierdzić, że 'to ten typ co w drugim track'u'.
Doomtree ma w składzie najlepszą female mc, jaką słyszałem od bardzo dawna - Dessę. Oprócz tego do grupy należy też ostatnio popularny członek Rhymesayers - P.O.S..
Traklista:
- Close Your Ears (Intro)
- Drumsticks
- Gander Back
- The Wren
- Gameshow Host
- Dots & Dashes
- Game Over (Go Big Or Go Home Boy)
- Real Class (Interlude)
- Last Call
- Accident
- Sadie Hawkins
- The Walrus (Interlude)
- Twentyfourseven
- Let Me Tell You, Baby
- Down The Line
- Kid Gloves
- Pop Gun War
- Reintroduction
- Liver Let Die
- I'm Talking
- Jaded