Co łączy Popey'a, podwodny bank spermy i Optimen'ów? Otóż wszyscy mają w sobie w chuj ikry.
'Boomtown' australijskiego składu The Optimen nie ma słabych momentów, niemal każdy kawałek tętni życiem i w pełni oddaje klimat jaki rozwinął się w australijskiej kulturze hip-hop'owej. Żywiołowość i żwawość niektórych podkładów pokazuje, że rap może bujać bez pomocy Timbalandów i ich cyborgowych pętli.
Ta płyta jest jednym z kolejnych powodów mojego kojarzenia Australii głównie z zajebistą muzyką, a nie kangurami, Nicole Kidman i Wolverinem.
Traklista:
- Intro
- No Mercy
- Papercuts
- Pirate Radio
- 15 Minutes
- Give it Up
- Boomtown
- Where the Fuck You At?
- The Incredible II
- Paperchase
- Build and Destroy
- First Installment
- I Hate Everybody
- Stoopid
- Almost Famous
- Footnotes
Wrzucony przez Ciebie kawałek na spróbkę od razu mi się skojarzył z Funkoars. Sprawdź sobie The Hangover jesli nie znasz i najlepiej wrzucaj tutaj niech ludziska posłuchają bo jak dla mnie płytka zajabista. Tymczasem - zasysam to.
OdpowiedzUsuńdziękówka ;*
OdpowiedzUsuńdobre brzmienie i klimat ;p
OdpowiedzUsuńmasz może coś z THE HERD ??
taa, ale nie jaram się
OdpowiedzUsuńciekawa kombinacja dzięki za up
OdpowiedzUsuńSuper kombinacja ...
OdpowiedzUsuń