Naprawdę ciężko mi wymienić wszystkie plusy tego krążka. Brzmienie o którym wspomniałem chyba w największym stopniu stoi za moją przychylnością. Za bity odpowiada Matik - chociaż niezbyt popularny to naprawdę utalentowany producent z miasta Seth'a. Bity nadzwyczajnie dopełniają emocje zawarte w warstwie lirycznej. Łatwo jest sobie wyobrazić np. scenerię opisaną w 'The Waitress Song' dzięki melodyjnemu, spokojnemu podkładowi, którego wielkim plusem jest prostota pozwalająca na pozostanie tłem dla wpływającego na wyobraźnie tekstu.
Liryka to kolejna ze sfer stojących za jakością materiału. Teksty są bardzo dobre i co najważniejsze - tematyka utworów jest naprawdę interesująca. Seth już w pierwszym kawałku daje słuchaczom do zrozumienia, że jest znakomitym tekściarzem. 'Simple Game' opowiada o materializmie i pragnieniu wyzwolenia się z trybów obracających naszą planetą. Temat może trochę pospolity, ale sposób jego przedstawiania zasługuje jednak na wielkie uznanie. Sytuacja wygląda tak samo w 'Warm Winter' mówiącym o terroryźmie i 'Strange Lot', mega klimatycznym kawałku opisującym trywialność drzemiącą w przepełnionej rutyną codzienności.
Słowem zakończenia powiem tylko tyle, że planowałem zamknąć dzisiejszego posta w jednym akapicie. Gwarantuję... nie, nie gwarantuję, bo nie zamierzam zwracać nikomu hajsu za transfer, ale jeśli nie jesteś uprzedzony do australijskich końcówek to najprawdopodobniej zakochasz się w tym albumie.
Video: Brak
Track: Strange Lot
Traklista:
- Simple Game
- The Waitress Song
- Warm Winter
- Train Catcher
- Strange Lot